piątek, 8 marca 2013

Zdradliwa wiosna!

No i klops!
Znów nasz "utęskniony" katar wrócił ze zdwojoną siła :(
A ubierałam ciepło, chroniłam przed wiatrem, sprawdzałam wilgotność powietrza... i co?
Pstro.
Walczymy z brzydalem i mamy cichą nadzieję że nie na długo się u nas zadomowił...
Może za długie spacery? słoneczko, 17*C, ciepła kurteczka, SEN <-- to jak by można było wrócić do domu? No i tak przy ćwierkaniu ptaszków ze śpiącym maluszkiem spacerowałam 2h. Za długo? A przecież najlepiej dziecku na świeżym powietrzu jest...
I myśl tu człowieku racjonalnie, gdy w głowie mętlik, na forach bałagan, lekarze RADZĄ wychodzić .. 
A gdy posłuchasz się tych ostatnich (ponoć wykwalifikowanych) to masz przeziębione dziecko!
Dziękuje bardzo! .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz